poniedziałek, 1 marca 2010

Czas odliczania.... 2 tygodnie

Na samym początku witam wszystkich odwiedzających mojego bloga. Znajdziecie tutaj ciekawostki na temat tego elitarnego sportu, oraz moje wrażenia weekendowych startów. Nie mam jakoś specjalnie wybranego teamu któremu kibicuje, ale bliżej mi raczej do Renault. A związane to jest tym że w sezonie 2005 i 2006 przerwali dominacje Ferrari. Także nie ukrywam radości, że w tym zespole będzie jeździł Robert Kubica.

Przejdźmy jednak do rzeczy. Wczoraj zakończyły się ostatnie przedsezonowe testy w Barcelonie. Ekipy teraz skupiają się na pierwszym Grand Prix, które odbędzie się 14 marca w Bahrajnie. Jak zwykłe po jazdach testowych wiemy tyle co nic :) Ciężko jest przewidzieć jaką formę prezentuję dany zespół. Ja jednak postanowię się trochę pobawić w przewidywanie. Obserwowałem większość część testów oraz czasy jakie wykonywali poszczególni kierowcy. Walka o czołowe lokaty powinna rozegrać się miedzy ekipami "Wielkiej Czwórki", Ferrari, McLaren, RedBull oraz Mercedes. Szczególnie McLaren który można powiedzieć ze jeździł najrówniej. Większość osób zastanawiała się oczywiście jak poradzi sobie Michael Schumacher... Można powiedzieć że nie zapomniał jak się jeździ. Większość osób pewnie czeka na jakieś słowa o Renault. Według mnie jest dobrze :) Robert Kubica jest zadowolony jak nigdy, motywacja w teamie jest ogromna, wszyscy liczą ze uda mi się wrócić na szczyt w czym ma pomóc nasz rodak. Muszę przyznać ze mogą być "czarnym koniem" tego sezonu. Robert ostatnio zdradził ze nie jeździł jeszcze z mała ilością paliwa, ba zespół przyznał nawet że na pierwsze Grand Prix przyjedzie z super dyfuzorem. Jak pokazał poprzedni sezon, ten element będzie kluczowy.
 
Reszta ekip powinna walczyć o środek stawki, wyjątkiem tutaj będą ekipy Lotusa i Virgin Racing. Są to nowe zespoły, które chcą się sprawdzić w tym elitarnym gronie. Sukcesom im nie wróże. Podczas testów mieli sporo problemów i myślę ze jeżeli jakiś kierowca z tych ekip dojedzie do mety, będzie sukcesem. Nadal wielka nie wiadomą jest start amerykańskiej ekipy USF1 oraz Campos Meta. Jednak z ostatnich doniesień wynika, że pierwsza ekipa nie pojawi się na starcie w tym sezonie. Sporo mówi się o serbskim zespole o bardzo charakterystycznej dla nas Polaków nazwie, StefanGP. Zespół ten wykupił projekt Toyoty i ma bardzo duże szanse na zastąpienie amerykańskiej ekipy.
Pozostaje nam już tylko odliczanie do Bahrajnu. A emocji będzie ciągle przybywać. Ekipy pracują w pocie czołowa żeby jeszcze poprawić bolid do perfekcji. Można się będzie spodziewać wojny na słowa w wywiadach oraz zagrywek pokerowych. A jak wiemy Robert Kubica jest bardzo dobrym pokerzystą i kto wie, czy to właśnie on tego decydującego asa wraz z Renault użyje na starcie Grand Prix Bahrajnu.

2 komentarze:

  1. czyta się fajnie, wreszcie coś co mnie interesuje^^
    myślę że będzie dobrze;)

    OdpowiedzUsuń
  2. fajny początek :)

    pzdr i zapraszam do siebie:
    http://picks007.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń